Co najmniej 10 osób zginęło wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 5.2 na południu Hiszpanii w pobliżu miasta Lorki - informują przedstawiciele władz. Śródmieście Lorki zostało uszkodzone.
Według danych Geologicznej Służby USA, trzęsienie ziemi stało się za 120 kilometrów na południowy zachód od miasta Alicante o 16:47 według czasu Greenwich w środę - podaje BBC.
Zaparkowane samochody leżą rozbite pod gruzami zniszczonych budynków. W ramach przedsięwzięć prewencyjnych ewakuowano pacjentów lokalnego szpitala.
Dwie godziny przedtem odnotowano wstrząsy podziemne o magnitudzie 4.4.
Liczba rannych tymczasem nie jest znana dokładnie, hiszpańska prasa jednak mówi o dziesiątkach.
Hiszpania telewizja nakręciła dramatyczne kadry spadku na ziemię kościelnego dzwonu, który spadł dopiero za kilka metrów od operatora.
Zaszokowani mieszkańcy i pracownicy wybiegli z budynków i zebrali się na placach, w parkach i w innych otwartych miejscach. Poważnie uszkodzone zostały zabytkowe budynki.
W nocy ludzie wciąż bali się wracać do domu.
"Całe centrum Lorki jest bardzo uszkodzone" - powiedział narodowemu radiu przedstawiciel regionalnego rządu prowincji Murcja.
"Tysiące osób jest zdezorientowanych" - dodał.