2010 rok stanie się pierwszym w historii Ukrainy rokiem, który rozpocznie się bez gazowych problemów i konfliktów, ponieważ Gabinet Ministrów mobilizuje potrzebne finansowe zasoby dla zapewnienia rozliczeń z rosyjskim „Gazpromem”.
O tym ZAXID.NET poinformowało biuro prasowe oficjalnej strony internetowej Julii Tymoszenko.
"Znajdziemy możliwość, potrafimy zmobilizować środki finansowe, potrafimy gdzieś pracować, chociaż to nie jest nasza sprawa, bo lokalne administracje są podporządkowane Prezydentowi, ale próbujemy kontaktować bezpośrednio, pracujemy z merami, pomagamy im pożyczkami, żeby jednak stworzyć system opłat i aktualnie rozliczyć się za gaz" – zaznaczył pierwszy wicepremier Ukrainy Ołeksandr Turczynow.
Wiceminister wyklucza możliwość powstania gazowego konfliktu z Rosją na początku 2010 roku, ponieważ obowiązujące kontrakty określają formułkowe podejście do kształtowania ceny na gaz ziemny.
"Opracowaliśmy w trudnych warunkach gazowego konfliktu, który był na początku bieżącego roku, umowę, która przewiduje formułkowe podejście do kształtowania ceny na gaz, i pierwszy rok nie mamy takiej gorączki, nie ma takiego stresu, że kończy się rok - trzeba znów jakoś umawiać się z "Gazpromem", trzeba coś robić i nie wiadomo, jakie ceny nam zaproponują... Weszliśmy do systemu formułkowego uzasadnienia zarówno ceny na gaz, jak i ceny tranzytu. I dlatego spokojnie oczekujemy nie tylko końca tego roku, lecz także przyszłości – następnego ...
Analogicznego zdania przestrzega premier Ukrainy Julia Tymoszenko. "My – Ukraina i Rosja - po raz pierwszy z 2009 na 2010 rok będziemy obchodzić nowy rok i Boże Narodzenie absolutnie spokojnie, każdy u siebie w domu. Ja – na pewno – ani na lotnisku, ani w Rosji, w "Gazpromie" - zapewnia Julia Tymoszenko.
Zapobiec gazowemu kryzysowi pozwoli ukraińsko-rosyjska umowa o dostarczeniu gazu, podpisana w 2009 roku na 10 lat - zaznaczyła premier-minister.