Lider partii "Batkiwszczyna" Julia Tymoszenko zapewnia, że Europa nie zna, wie, jaką Ukrainę zamierza do siebie wpuścić.
O tym oświadczyła podczas transmisji kanału telewizyjnego ICTV - informuje UNIAN.
"Oni nie wiedzą, kogo oni wpuszczają, z jakim porządkiem i jakimi zasadami. Co będziemy robić, kiedy zniknie granica i pojawi się bezwizowy reżim, kto do nich pojedzie i z jakim celem i wartościami?" - zaznaczyła Tymoszenko.
"W parlamencie siedzą mięśniaki. Zobaczcie, to nie są deputowani. Oni wszyscy mają złamane nosy, z takimi uszami, wiedzą państwo, jak u niektórych chłopaków, oni większą część swego czasu spędzają nie w parlamencie, a w salach gimnastycznych i restauracjach" - oświadczyła polityk.
"Musimy odrobić swoje lekcje. Żadnego razu prezydenci nie chcieli zrobić to do końca" - dodała.
Polityk uściśliła, że w ciągu 20 lat niepodległości na Ukrainie sformowano kryminalny-klanowy ustrój.
"Nasze klany adoptują prezydentów za kilka minut, potem oni stają się ich synami. Oni nigdy nie liczyli na to, że ja będę ich traktować, jak wszyscy poprzedni prezydenci. Nie uda im się zaadoptować kogoś w tym kraju” - oświadczyła Tymoszenko.
"Cała maszyna, którą oni posiadają (środki przekazu masowego, miliardowe środki, parlament, sądy) zostały skierowane na to, aby nie pozwolić mi z nimi porozmawiać w taki sposób, jak z nimi trzeba było porozmawiać dziesiątek lat temu. Wszystko jedno to zrobię" - dodała eks-premier.