"Ukraina przechodzi na istotny skrót konsumpcję gazu", - oświadczyła premier, J. Tymoszenko, w eterze telewizji, ICTV. „Po co nam zużywać gaz na ogrzanie, kiedy mamy torf, węgiel, wszystkie bogactwa naturalne, z których można robić biomasę i spalać. Skrócimy konsumpcję gazu", - zaznaczyła ona. O czym zawiadamia „Ukraińska prawda”.
„Do 6 dnia każdego miesiąca, powinniśmy zapłacić Rosji za gaz, atak histerii jest wewnętrzny, wszyscy politycy, zaczynając od Prezydenta zakończając deputowanymi, krzyczą - wszystko, koniec Naftogazu, nie zapłacimy. Rosja każdy dzień odsyła smsy przez Internet, że Ukrainie koniec, że zrobią Ukrainę niewolną przez gaz” - zaznaczyła Tymoszenko.
„Wszystko to tworzy poważny psychologiczny atak, ale za wszystkie te miesiące nie zatrzymaliśmy spłaty nawet na pół godziny. Wszystko robimy w porę, i tak jak tego chce Rosja, ponieważ bronimy Ukrainę” - na tym zaakcentowała premier.
Tymoszenko oświadczyła, że rząd "nie podwyższył cenę na gaz dla produkcji ciepła, nie podwyższył cenę na gaz dla ludzi”.
Oprócz tego, ona oświadczyła, że, "zaczynając z 2003 roku, do Ukrainy uruchomiono gazowego wampira - "RosUkrEnergo".
„Oni stanęli między Gazpromem i Naftogazem i wszystkie pieniądze, cały gaz przechodziły przez tą strukturę. Ukraina nie doliczyła się miliardów pieniędzy, nie doliczyła się dziesiątków miliardów kubicznych metrów gazu” - powiedziała Tymoszenko.
„Natomiast u nas pojawili się nowi miliarderzy - to jak raz pan Firtasz, właściciel kanału Inter i bezpośredni wróg rządu, ponieważ nie prosto ograniczyliśmy go w apetytach , a zaczynając z 2008 roku prosto pozbawialiśmy go czynności, i w 2009 wyszliśmy na proste stosunki między Naftogazem i Gazpromem”, - zaznaczyła premier.