Ukraińcy składają kondolencję narodowi polskiemu po tragedii pod Smoleńskiem. Poniedziałek na Ukrainie został dniem żałoby. Cały kraj czci pamięć prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, a także wielu innych polskich polityków, wojskowych i społecznych działaczy, którzy zostali ofiarami katastrofy lotniczej.
We Lwowie, gdzie mieszka najliczniejsza na Ukrainie polska społeczność, smętek jest szczególnie mocno odczuwalny.
Pod murami dyplomatycznego przedstawicielstwa Polski we Lwowie i koło Katedry Zaśnięcia NM Panny płoną znicze, leżą żałobne taśmy i setki kwiatów. W ciągu kilku dni mieszkańcy miasta z bólem przychodzą, by pomodlić się w intencji ofiar tragedii. 12 kwietnia Konsulat Generalny Polski we Lwowie wystawi "Księgę Żalu" dla wszystkich, którzy chcą złożyć swoje kondolencje. W kościele katolickim i w katedrze ormiańskiej odbywają się nabożeństwa zaduszne – podaje Deutsche Welle.
Lwowianie szczerze podzielają ból trzydziestotysięcznej polskiej wspólnoty - mówi zastępca przewodniczącego Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej do spraw humanitarnych Igor Derżko: "We Lwowie mieszka najliczniejsza polska wspólnota, funkcjonuje polska szkoła i gimnazjum. Mamy bliską współpracę, dlatego ta tragedia polskiego narodu jest tragedią narodu ukraińskiego. Składamy kondolencje naszych braciom z powodu tak wielkiej straty".
Telegramy kondolencyjne w imieniu lwowian otrzymały dziesięć miast partnerskich Lwowa w Polsce, przedstawicielstwa dyplomatyczne i polski premier-minister. W kondolencjach kierownictwa miasta i obwodu zaznaczono, że "stracono kwiat polskiej polityki i kultury", a "Katyń znów, za 70 lat, został dla Polski miejscem bólu i pamięci".
Nabożeństwa zaduszne odbyły się również w ukraińskiej stolicy i innych miastach kraju. Kondolencje narodowi polskiemu złożyli także ukraińscy politycy.