Z powodu podwójnych standardów Ukraina może stracić członkostwo w Interpolu. O tym oświadczył wiceprzewodniczący opozycyjnej partii „Batkiwszczyna”, były wicepremier Ołeksandr Turczynow, komentując fakt pobytu na Ukrainie ściganego przez władze amerykańskie rosyjskiego biznesmena Alimżana Tochtachunowa o pseudonimie „Tajwańczyk”.
„Ukraina ma szanse dostać notę protestu albo w ogóle stracić członkostwo w takich organizacjach, jak Interpol lub inne wspólnoty międzynarodowe, które dotychczas uważały Ukrainę za prawdziwego partnera” – powiedział Ołeksandr Turczynow podczas transmisji 5 kanału ukraińskiej telewizji - pisze ZN.UA.
Według słów Ołeksandra Turczynowa, bezczynność organów ścigania w tej sytuacji świadczy o tym, że Ukraina stosuje podwójne standardy.
„Ukraina jest członkiem Interpolu, ale uważa, że „czerwona kartka” (międzynarodowy nakaz aresztowania), wystawiona przez Interpol (przy nazwisku Tochtachunowa) nie jest dla niej obowiązująca” – podkreślił.
Dodajmy, wcześniej ścigany przez Interpol Rosjanin Alimżan Tochtachunow przyznał się w wywiadzie, że od czasu dojścia do władzy prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza bywa w Kijowie. Później deputowany do Rady Najwyższej z frakcji NULS Gennadij Moskal oświadczył, że zamierza zwrócić się do siedziby Interpolu w sprawie naruszenia zobowiązań międzynarodowych przez Ukrainę.