Ukraiński polityk proponuje przeliczyć obywateli Rosji w ługańskim i donieckim obwodach

17:15, 12 серпня 2008

„Nieukrywana agresja Kremla przypomina działania Hitlera w roku 1938. Różnica polega na tym, że wtedy powodem do wprowadzenia wojsk stała się obrona ludności niemieckiej, a w nasz czas Rosja wprowadziła wojska niby to w celu obrony rosyjskich obywateli, mieszkających w Osetii Południowej” - uważa deputowany ludowy Ukrainy, zastępca frakcji Nasza Ukraina - Samoobrona Ludowa (NUNS) Taras Steckiw.

Jak poinformowało biuro prasowe Bloku NUNS, deputowany akcentował, że „kwestia bezpieczeństwa Ukrainy jest drażliwa nie tylko na Krymie”. „Służba Migracyjna Ukrainy nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, jaka liczba mieszkańców obwodu ługańskiego i donieckiego ma rosyjskie dowody - powiedział Steckiw. - Według scenariuszu, który Rosja realizowała w Osetii, może ona w dowolnym momencie działać zarówno na Krymie czy Donbasie, jak i w Naddniestrzu”.

„Dalszy rozwój wydarzeń w Gruzji i w znacznej mierze w całej przestrzeni euroazjatyckiej zależy i od Ukrainy, i od pozycji Europy” - jest przekonany deputowany.

W szczególności Ukraina, zdaniem deputowanego, miałaby działać w dwóch kierunkach. „Po pierwsze - stanowczo zaapelować do Europy o osąd agresji FR, nie powtarzając błędów popełnionych w Bukareszcie podczas szczytu NATO”. Steckiw uważa, że pozycja Europy i polityka uspokojenia agresora w kwestii kosowskiej wtedy, w Bukareszcie, sprzyjała dzisiejszej agresji rosyjskiej”.

„Po drugie, mielibyśmy bardziej stanowczo poprzeć Gruzję zamiast obserwować to, jak Rosja najpierw zagarnia Osetię Południową, a potem bombarduje Gruzję i wprowadza tam swoje wojska. Cały świat, w tym Ukraina, musi osądzić agresora i użyć wszystkich możliwych zabiegów politycznych i dyplomatycznych w sprawie rozwiązania sytuacji” - oświadczył Taras Steckiw.

Довiдка ZAXID.NET