"Uzgodniliśmy tranzyt fosforu przez terytorium Rosji do Kazachstanu. Końcowa operacja ma być zakończona 26 lipca. Producent fosforu pogodził się przyjąć ładunek z powrotem", - o tym dzisiaj, 20 lipca, oświadczył Minister ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podczas konferencji prasowej w Ożydowie.
Według Ministra, cysterny z fosforem nie będą zatrzymywane na terytorium Ukrainy i zostaną odtransportowane do Kazachstanu w miarę tego, jak będą one odpowiednio przygotowane. On powiedział również, iż obecnie trwa podnoszenie czwartej cysterny (już zostały podniesione dwie napełnione i jedna pusta).
Odpowiadając na pytanie korespondenta ZAXID.NET, dotyczące ewentualnego donieckiego pochodzenia fosforu, Nestor Szufrycz odnotował: "Mogę przedstawić kopię dokumentów na transportowany ładunek i poprosiłbym tych osób, które mówią o podobnych rzeczach, nie mylić Donieck z Kazachstanem". Jak wynika ze słów Ministra, już ustalono, że szybkość pociągu, którego cysterny się wykoleiły, nie byłą przekroczona. "Wzmocnimy mechanizm kontroli pociągów, przemieszczających się przez Ukrainę. Już dzisiaj Koleje Państwowe otrzymały wskazówkę, według której one powinne sprawować bardziej rygorystyczną kontrolę nad podobnymi ładunkami", - dodał on. Nestor Szufrycz także zaznaczył, iż na stacji "Kleparów" we Lwowie rzeczywiście stały puste cysterny firmy "Kazfosfat", które były przygotowane do ewentualnego przeładowywania fosforu z uszkodzonych cystern, ale okazały się one zbędne".