Posiedzenie klubu dziennikarzy na temat "Jak przywrócić Banderę Ukraińcom", odbyło się wczoraj, 22 grudnia, w pomieszczeniu Łuckiej Rady Miejskiej. Organizatorzy - departament informacyjnej polityki i informacyjno-analityczne centrum "Łuck" - postanowili zebrać naukowców, pedagogów, urzędników, pisarzy, dziennikarzy, duchowieństwo, przedstawicieli aktywnej młodzieży, żeby rozważyć i poradzić się, co ma robić inteligencja miasta, by imię ideologa ukraińskiego ruchu narodowego, przywódcy OUN Stepana Banderę postało na należnym poziomie czci i popularności. O tym poinformował departament polityki informacyjnej Łuckiej Rady Miejskiej.
Jak zawiadomił korespondent ZAXID.NET, według słów doradcy mera Serhija Hodłewskiego, w Łucku zaplanowano cały szereg przedsięwzięć, skierowanych na uczczenie wybitnego Ukraińca. W szczególności, opracowano projekt pomnika Stepana Bandery, 26 grudnia odbędzie się uroczysta akademia, z udziałem nauczycieli, studentów, duchowieństwa, liderów politycznych partii.
Obecni na obradach akcentowali, że "przywracać Banderę" trzeba przede wszystkim dla młodzieży. - Babć i dziadków nie da się przekonać. Bo dla wielu słowo "Bandera" jest synonimem słowa "zbrodniarz" - uważa prezes wołyńskiej obwodowej organizacji "Płast" Lina Ostapczuk. Pisarz, dziennikarz, szef Wołyńskiego Obwodowego Braterstwa Świętego Apostoła Andrzeja Pierwozwanego Andrij Bondarczuk akcentował: - To, że część Ukraińców nadal nie odbiera Stepana Banderę jako narodowego bohatera, jest wynikiem omyłki i inteligencji, i ideologii młodego państwa. Na Ukrainie za późno wzięli się za tę postać. Dotychczas żyje stereotyp, założony przez radziecką propagandę: Bandera i UPA - to rzeźnicy, zabójcy i maruderzy faszystów. I mało kto wie, że UPA to siła antyhitlerowska. Kilka konferencji OUN ogłaszało, że ich działania są skierowane przeciw niemieckim najeźdźcom.
Dziennikarz i pisarz Wołodymyr Łys w szczególności wezwał władzę i kolegów, by uczyli się pozytywnego doświadczenia narodowej edukacji od Rosjan: - Rosja dziś bardzo udano organizowała propagandę rosyjskich bohaterów i rosyjskiej historii. Proszę przypomnieć sobie filmy "12", "Mongoł". Nie przez hasła i deklaracje! "Mongoł" nie ogłasza haseł. Od czego zaczyna się autorytet Czyngis-chana? Będąc młodym on poruszył tradycję, która istniała do tego czasu. Jestem przekonany, że lepiej działają i pozostają w pamięci zwyczajne, zrozumiałe ludzkie, a nie biurowe i sztuczne obrazy i wydarzenia.
Konstruktywna i profesjonalna dyskusja zaowocowała wieloma pomysłami, które mogą z czasem wcielić się w konkretne kroki dla uczczenia wybitnego ukraińskiego patrioty Stepana Bandery.