Wirusem A/H1N1 zarażona została 58-letnia mieszkanka podkarpackiego miasta Mielec. Jak informuje "Polskie radio", kobieta 2 maja wracała z USA, a 6 maja zwróciła się do szpitala z objawami grypy: kaszel, sapka, ból mięśni i wysoka temperatura. "Stan chorej jest stabilny" - zaznaczyła rzecznik powiatowego szpitala w Mielcu Aneta Urbańska-Dyka. "Pacjentką zajmują się lekarze. Otrzymaliśmy rekomendacje od konsultanta krajowego. Lekarze wiedzą, co mają robić. Najważniejsze jest to, że stan pacjentki jest stabilny i nieskomplikowany" - zaznaczyła pani rzecznik.
"Nie ma powodów dla paniki - uspokaja polska minister zdrowia Ewa Kopacz. - Polskie szpitale przygotowały się do takiej możliwości. Dziś nie ma powodu dla tego, by się niepokoić. Wiedzieliśmy i informowaliśmy: skoro w świecie i Europie pojawiają się przypadki choroby, to prędzej czy później taki przypadek jest możliwy w Polsce. Najważniejsze jest być do tego przygotowanym. Dziś deklaruję: Polska jest gotowa i będzie z tą grypą skutecznie walczyć".