Samoloty międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem NATO 10 maja zaatakowały z powietrza stolicę Libii. Jak donoszą media, to bombardowanie stało się największe od kilku zeszłych dni. Równocześnie w Trypolisie, według niektórych danych, wybuchło powstanie przeciwko liderowi kraju Muammarowi Kaddafiemu.
Atak rozpoczął się blisko 2 godziny w nocy według czasu lokalnego. W różnych dzielnicach miasta słychać było co najmniej osiem potężnych eksplozji - pisze TSN.
Najprawdopodobniej, bomby zrzucano na rezydencję Kaddafiego. Jednak wskutek bombardowania uszkodzono kilka budynków cywilnych. Fala wybuchowa wybiła okna w hotelu, gdzie mieszkają zagraniczni dziennikarze. Uszkodzono także pomieszczenie telewizji.
Oficjalne władze akcentowały, że bomby zrzucano na biurowce. Wskutek bombardowania zostało rannych czworo dzieci.
Trochę wcześniej 9 maja opozycyjne media opublikowały komunikat, że w Trypolisie wybuchło zbrojne powstanie przeciwko Kaddafiemu. Powstańcy są funkcjonariuszami struktur siłowych, którzy przeszli na stronę opozycji. Oni zaopatrują innych powstańców w broń. Dotychczas te dane nie zostały potwierdzone.