Przewodniczący Sewastopolskiej Rady Miejskiej Walerij Saratow uważa, że do rozwiązania Rady Miejskiej Sewastopola w obecnym składzie, jak tego w ostatnich dniach żądają niektórzy deputowani do Rady Najwyższej, nie dojdzie, ponieważ "nowa rada miejska będzie dwukrotnie radykalniejsza".
Jak informuje korespondent UNIAN, o tym szef przedstawicielskiej władzy miasta powiedział w wywiadzie dziennikarzom. Walerij Saratow zaznaczył: "Dzisiejsza rada miejska pragnie podejmować decyzję w zakresie Konstytucji, ustaw Ukrainy, i chociaż tym, którzy pracują w Sekretariacie Prezydenta Ukrainy, i poszczególnym deputowanym nie podobają się nasze decyzje, tak myślą nasi wyborcy. Trzeba po prostu rozumieć, że oni są takimi samymi obywatelami Ukrainy, i państwo zobowiązane jest zapewnić ich prawa" - powiedział.
Przewodniczący rady najwyższej również uważa, że na terytorium Sewastopola drugim językiem urzędowym musi być język rosyjski. Jego zdaniem, "jeśli reszta ludności Ukrainy jest nie zgodna z tym, żeby język rosyjski został drugim państwowym, taki status musi być w tych regionach, które tego żądają".
Według Waleria Saratowa, "nigdy nie powiedzieliśmy ani słowa przeciw językowi ukraińskiemu, że ktoś nie lubi ukraińskiej kultury, ale jeśli dla obywateli Ukrainy, którzy uczciwie wykonują wszystkie obowiązania wobec państwa, czy to płacenie podatków, czy to służba wojskowa, język rosyjski jest językiem rodzimym, to państwo tak samo musi mieć szacunek dla swoich obywateli. Dlatego na terytorium Sewastopola, czy to na Krymie, w obwodach donieckim, ługańskim muszą być dwa języki - ukraiński i rosyjski, wtedy to problem językowy w państwie zostanie rozwiązany".