Lwów dla mnie jest wejściem do rynku Ukrainy – oświadczył 29 kwietnia podczas Wiosennego Forum Biznesowego we Lwowie właściciel i prezydent holdingu Swarovski Aleksander Swarovski.
Aleksander Swarovsky zaznaczył, że już od trzech lat pracuje w Kijowie i w ogóle jest zadowolony.
„Oczywiście, nie podoba mi się, że zaczynamy projekty, potem je zawieszamy, potem znów uruchamiamy. Przyczyną jest polityczna niestabilność w kraju. Ludzie potrzebują zmian, potrzebują innowacji. Nie uważam tego za negatywne doświadczenie pracy na Ukrainie. Wręcz przeciwnie, to po prostu inny rytm, to biznes, tyle że jest on inny, niż na przykład w Austrii” – zaznaczył Aleksander Swarovski.
Akcentował także, że wciąż go interesuje współpraca z Ukrainą, w szczególności ze Lwowem. Przede wszystkim są to projekty, związane z „marketingiem, transportem i sztuką”. „Odwiedziłem trzy ukraińskie miasta: Kijów, Lwów i Czerniowce. Lwów jest najbardziej konceptualny, atrakcyjny pod względem politycznym” – zaznaczył.
Zarazem odpowiadając na pytanie o tym, czy widzi dla siebie jakiś konkretny projekt we Lwowie, Aleksander Swarowski odpowiedział: „Jest tu dużo do zrobienia na następne 10-20 lat. Zwłaszcza, jeśli chodzi o najbliższe lata i przygotowania do Euro 2012. Będziemy robić wszystko możliwe, aby uczestniczyć w tej pracy”.