Szef Tarnopolskiej OAP: Nie jestem przeciw Banderze

12:00, 21 квітня 2010

Przewodniczący Tarnopolskiej Obwodowej Administracji Państwowej, członek Partii Regionów Jarosław Suchy akcentował, że on dużo przemyślał, zmienił zdanie na temat różnych rzeczy. O tym Jarosław Suchy zaznaczył w wywiadzie dla gazety "Wolność", odpowiadając na pytanie o przedstawieniu, podczas którego on zauważył, że "dzisiejszy Jarosław Suchy już nie jest tym, kim był w latach 1980-1991".

"Rzeczywiście, ja dużo przemyślałem. Nie opierałem się niepodległości, być może, zszedłem z drogi. Ale nawet wtedy, opuszczając instytut na rzecz partyjnej pracy, nie ubiegałem się o stanowiska, o karierę. Po prostu wierzyłem, że potrafię zrobić więcej pożytecznego dla rodaków. Taki był czas. Ludzie muszą wiedzieć: polityk ma prawo do tego, by jeden raz w życiu zmienić swoje poglądy. Po 1991 roku nie odnowiłem się w KPZR, nie stanąłem na czele żadnych ruchów oporu tu, na rodzimej ziemi tarnopolskiej, jak proponowali niektórzy gorące głowy. Wreszcie, nigdy nie występowałem, jak o mnie mówią, przeciw uhonorowaniu Bandery, Szuchewycza, tym bardziej żadnych gróźb na ten temat z mojej strony nie było. Moje apele zawsze dotyczyły jednoczenia się, pokoju, stabilności. Zrozumiałem wreszcie, że jest społeczny kompromis, kiedy ludzie, siły polityczne mogą porozumieć się między sobą na rzecz dobrobytu i dobra państwa i jego obywateli" - zaznaczył Jarosław Suchy.