Anton Fridland: Lwów to architektoniczny etalon Europy na Ukrainie
- Po raz ostatni byłem we Lwowie 3 lat temu. To była impulsywna podróż. Lwów to miasto, gdzie się jedzie impulsywnie. Jest tu zacisznie, jak w domu, i jest bardzo dobra kawa - powiedział 14 grudnia ZAXID.NET pisarz, scenarzysta Anton Fridland. Przyjechał on do Lwowa razem ze swoją żoną Ireną Karpą, która prezentowała w mieście książkę "Dobro i Zło".
- Lwów to architektoniczny etalon Europy na Ukrainie, ale nie zaszkodziłby mu remont kapitalny. Jest on trochę podobny do Pragi, Budapesztu. Te miasta mają swoistą baśniowość. Kiedy chcę trafić w tę mistyczną Europę - jadę do Lwowa. Chociaż we Lwowie zostały też radzieckie rzeczy, na przykład w hotelach obsługa jest nie najlepsza. Nie zaszkodziłoby trochę tolerancji wobec kierowców, przecież zatrzymują się na pasach - dodał Anton Fridland.