Lwowskie szkoły nie dostały żadnego nowego podręcznika
Żadnego nowego podręcznika nie dostały szkoły Lwowa. O tym powiedziała dziennikarzom 30 sierpnia podczas briefingu kierownik działu edukacji Lwowskiej Rady Miejskiej Nadija Oksenczuk.
"We Lwowie nie ma żadnego nowego podręcznika. 19-20 sierpnia odbyło się kolegium Ministerstwa Edukacji. Jechałam z nadzieją, że w ciągu pierwszych tygodni września podręczniki nadejdą do szkół. Minister zaznaczył, że przygotowują się podręczniki dla 10 klasy i 1-2 klas" - zaznaczyła Nadija Oksenczuk. "Szkoły mają podręczniki. Nie mają ich tylko 10 klasy – to klasa, która miałaby uczyć się według nowego programu 12-rocznego wykształcenia. Mimo że skasowano 12-letnią szkołę, uczniowie wszystko jedno będą uczyć się według tego programu, chociażby skorygowanego".
Jak również zaznaczyła kierownik miejskiego zarządu edukacji, nie ma w szkołach podręczników z historii dla 5 klasy. Przypomnimy, w nowym podręczniku nie ma informacji o Pomarańczowej rewolucji, zmniejszono informację o UPA i Strzelcach Siczowych, a bój pod Krutami w ogóle "wypadł" z programu.
Na pytanie dziennikarzy, jak urzędniczka ocenia usunięcie z podręcznika historii wspomnianych wydarzeń, Nadija Oksenczuk odpowiedziała: "Jak możemy to ocenić? Oczywiście, negatywnie. Wszystko, co było, to nasza historia. I dzieci muszą znać swoją historię. Ktoś mądry powiedział - nie ma przyszłości ten naród, który nie zna swojej historii. Chcemy mieć naszą przyszłość - mądrą, przepiękną, świetną, dlatego historię powinniśmy znać" - powiedziała Nadija Oksenczuk.
Według jej słów, nauczyciele historii lwowskich szkół na posiedzeniach metodycznych będą wspólnie decydować, o czym będą opowiadać uczniom podczas lekcji historii Ukrainy.