Polska może zniszczyć gospodarkę Ukrainy
"Komisja Europejska z inicjatywy Polski przywróciła cła na importowane z Ukrainy żyto. Rozważy także wprowadzenie ceł na pozostałe zboża. Ograniczenie eksportu zbóż powiększy już istniejący deficyt handlowy Ukrainy" - zaznaczyła deputowana Partii Regionów Hanna Herman. O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym Partii Regionów.
Deputowana powołuje się na komentatora Gazety Wyborczej Rafała Zasunia, który stwierdza, że to może zburzyć gospodarkę Ukrainy. Przecież, dodawszy do spadu w hutnictwie, które zapewniało 27% PKB i dawało pracę 500 tysiącom osób, jeszcze problemy w branży rolniczej, to takiego Ukraina może nie przeżyć - pisze polski komentator.
"Jednak decyzji Komisji Europejskiej w Kijowie, zdaje się, nikt nie zauważył. Żadnego komentarza, żadnego alarmu, i ani słowa w niedzielnym oświadczeniu premierki do narodu - skomentowała Hanna Herman. - Rząd nie stosuje żadnych środków, a do Europy premier jeździ po to, żeby uzyskać poparcie swojej politycznej siły, a nie po to, by wpływać na decyzję Komisji Europejskiej. Nikt z ukraińskich urzędników również nie zwrócił się do polskiej strony. Nikt nie zaapelował do Polaków, by nie nalegali na przywróceniu ceł na ukraińskie zboża”.
"Ukraińskie władze niczym się teraz nie przejmują oprócz rywalizacji Prezydenta i premier. A sąsiedzi z tego korzystają, zarówno wschodni, jak i zachodni" - podsumowała Herman.