Rosja oskarżona o wyższą miarę cynizmu
- Pozycja Kremla wobec tragicznych wydarzeń lat 1932-1933 jest znana całemu światu. Ale ten fakt, że rosyjskie MSZ zwróciło się do państw członkowskich ONZ z ultymatywnymi listami, by nie tolerowały wysiłków Ukrainy w uznaniu Hołodomoru za ludobójstwo ukraińskiego narodu, to wyższa miara cynizmu - uważa deputowany ludowy Ukrainy frakcji NUNS Jarosław Kędzior. O tym poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym Ludowego Związku „Nasza Ukraina”.
Jak podaje MSZ Ukrainy, w niektórych mediach ukazały się listy przewodniczącego MSZ Rosji Sergieja Ławrowa pod adres ministrów spraw zagranicznych krajów członkowskich ONZ. Zdaniem MSZ Ukrainy, działania rosyjskiego resortu polityki zagranicznej są skierowane na zaburzenie uznania przez międzynarodową wspólnotę Hołodomoru lat 1932-1933 na Ukrainie za akt ludobójstwa.
- Od czasów Związku Radzieckiego psychologia i mentalność Federacji Rosyjskiej w żaden sposób nie się zmieniły. To ta sama cesarska psychologia, chęć odnowy wszystkimi sposobami dostojeństwa Rosji, agresja wobec wszystkiego, co przeczy pozycji kremlowskich władz - zauważył Kendzior.
Według jego słów, "dzisiejsze kremlowskie kierownictwo brutalnie depcze pamięć o milionach poległych, zniszczonych przez poprzednie kremlowskie władze". Polityk jest przekonany, że “w taki sposób dzisiejsza władza Kremla oddaje honor Stalinowi, Kaganowiczowi i innym "wielkim" działaczom komunistycznej epoki”.
- To, co Rosja zademonstrowała w Czeczenii, Gruzji, świadczy o tym, jak niebezpieczna polityka tego państwa dla świata, zwłaszcza dla jej sąsiadów - podkreślił Kendzior.
Przy czym deputowany akcentował, że, “mimo wszystko, Ukraina musi robić swoją sprawę i przekonywać międzynarodową wspólnotę, by uznała Hołodomor lat 1932-1933 za akt ludobójstwa".
- Świat będzie po stronie Ukrainy - uważa Jarosław Kendzior.