The Financial Times: Od bankructwa Ukrainę może uratować tylko MFW
Nazwa "Ukraina", według niektórych wersji, oznacza "na końcu", i właśnie taki jest dzisiejszy stan jej gospodarki, pisze brytyjskie czasopismo The Financial Times. Minister finansów Austrii w zeszłym tygodniu zastrzegł, że ekonomiczna "katastrofa" na Ukrainie może uruchomić "efekt domino" dalej na zachodzie. A tymczasem, pisze gazeta, minister finansów Ukrainy podał się do dymisji przez niezgodę z budżetową polityką, wskutek której MFW odłożył udzielenie Kijowowi drugiej transzy kredytu - informuje radio Swoboda.
Międzynarodowa agencja rankingowa Fitch obniżyła kredytowy ranking kraju. A według niektórych prognoz, ukraińska gospodarka w tym roku może doznać 10% strat, waluta narodowa już straciła 40% względem dolara.
Skokowo spadły ceny i popyt na stal, która dawała wcześniej 40% nadejść od ukraińskiego eksportu. Jednocześnie przemysł kraju spotkał się z wysokimi cenami na rosyjski gaz. Tanie międzynarodowe finansowanie się skończyło. Sytuację komplikuje także to, że Prezydent i premier Ukrainy, liderzy pomarańczowej rewolucji 2004 roku, spędzają więcej niż czasu w kłótniach, niż we wspólnej pracy nad konsekwentną antykryzysową polityką.
Główną przyczyną zwłoki w nadaniu pieniędzy przez MFW jest 3-procentowy deficyt tegorocznego budżetu Ukrainy, podczas gdy Międzynarodowy Fundusz Walutowy wymaga zrównoważonego kosztorysu.
Jednak, pisze Financial Times, pozostaje możliwość osiągnięcia kompromisu z MFW. I nawet jeśli z pomocą Funduszu Ukraina potrafi uniknąć bankructwa, to bankructwo poszczególnych firm i banków, jak w Rosji, jest nieuniknione - zaznacza czasopismo.
Jednak, Kijów w odróżnieniu od Moskwy nie ma zasobów dla ratunku oddzielnych korporacji.
Taka sytuacja otwiera przed Rosją możliwość wznowienia swojego wpływu. Poza tym Rosja to jeden z kilku krajów, do których Ukraina zwróciła się z prośbą o pożyczkę miliardów wysokości 5 miliardów dolarów, żeby pokryć deficyt budżetu.