Tymoszenko jest pewna, że miesiąc można przeżyć za pensję 545 hrywien
- W warunkach kryzysu trzeba zadbać o ludzi, którzy otrzymują pensję z budżetu państwa, a to miliony osób. Rząd Tymoszenko w uchwale z 25 października bieżącego roku podjął decyzję, która wstrzymała taryfową stawkę pracownika pierwszej kategorii na wysokości 545 hrywien, co stanowi mniej niż minimum egzystencji - zaznaczył przewodniczący frakcji Nasza Ukraina Wiaczesław Kyryłenko. O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym partii.
Przypomnimy, że 25 października 2008 r. Gabinet Ministrów Ukrainy przyjął Uchwałę, która dotyczy opłaty pracy pracowników instytucji, zakładów i organizacji budżetowych.
Dokument wnosi zmiany do Dekretu Gabinetu Ministrów Ukrainy z 30 sierpnia 2002 roku "O opłacie pracy pracowników na podstawie Jedynej Taryfowej Sieci kategorii i współczynników opłaty pracy pracowników instytucji, zakładów i organizacji budżetowych oddzielnych branż", w części służbowego uposażenia (taryfowej stawki) pracownika 1 taryfowej kategorii. W szczególności, rząd ustalił taką stawkę w wysokości 545 hrywien na miesiąc.
Kyryłenko przypomniał, że "już od pierwszego grudnia tego roku minimalna pensja wzrośnie do 605 hrywien ". Jego zdaniem, "to będzie poprawne ze względu na tę inflację, która jest w kraju". - Jednak taryfowa stawka pierwszej kategorii, która jest podstawą dla naliczenia wszystkich wypłat na całej skali jedynej taryfowej sieci, pozostanie na poziomie 545 hrywien - zauważył przewodniczący Naszej Ukrainy.
Według Kyryłenki, "taki stan rzeczy będzie miał miejsce w ciągu całego następnego roku, jeśli Rada Najwyższa nie wtrąci się w amatorstwo finansowego bloku rządu i nie odnowi sprawiedliwości". - Dlatego Nasza Ukraina wnosi do tekstu Ustawy Ukrainy "O opłacie pracy" odpowiednie korekty, które wyraźnie przywiązują pierwszą taryfową kategorię jedynej taryfowej sieci do wysokości minimalnej pensji - oświadczył przywódca frakcji.
- W razie uchwalenia przez parlament tej normy, rzeczywistego zmniejszenia pensji dla ludzi nie będzie - podsumował polityk.