Deputowany: Defilada z udziałem rosyjskich wojskowych to hańba dla nowej ukraińskiej władzy
W tym roku w uroczystej defiladzie z okazji 65. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej będzie uczestniczyć 6,5 tys. wojskowych. Jeszcze blisko 2 tys. wojskowych będzie zapewniać porządek społeczny podczas uroczystości. Razem z naszymi żołnierzami ulicami miast-bohaterów Kijowa, Sewastopola, Odessy i Kerczy, będą maszerować ich rosyjscy koledzy. Pojawienie się ostatnich na terytorium Ukrainy w celu wspólnego ukraiński-rosyjskiego scenariusza obchodów Dnia zwycięstwa wywołało oburzenie przedstawicieli różnych sił politycznych.
„Defilada z udziałem rosyjskich wojskowych to hańba dla nowej ukraińskiej władzy! To pierwszy krok do zdrady narodowych interesów. I w ogóle, trzeba dobrze się zastanowić, czy są należne podstawy do przebywania obcych formacji zbrojnych na terytorium Ukrainy” - wyjaśnił Andrij Szkil, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy z BJuT. O tym poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym polityka.
Przypomnimy, niedawno prezydent Wiktor Janukowycz w rozmowie z dziennikarzami akcentował, że organizacja defilady z okazji Dnia Zwycięstwa wspólnie ze stroną rosyjską jest poprawną decyzją. Według jego słów, dostojne obchody 65. rocznicy Zwycięstwa dla Ukrainy mają nie tylko wojskowo-patriotyczną, lecz także moralno-etyczną wagę.