Deputowany: Dla Ukrainy czerwony sztandar kojarzy się z represjami w ZSRR
Deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Taras Czornowił uważa, że zamieszki we Lwowie mogła sprowokować sytuacja wokół podpisania ustawy, przewidującej konieczność wywieszania czerwonego sztandaru w Dniu Zwycięstwa.
„Moim zdaniem, w tym przypadku mamy do czynienia z dawną kombinacja, która rozpoczęła się z jednej strony od oświadczeń o koniecznym wywieszaniu czerwonych sztandarów wraz z niebiesko-żółtymi. Jeszcze przed ukazaniem się ustawy te oświadczenia już miały charakter prowokacji” – podkreślił Taras Czornowił – pisze portal LigaBusinessInform
Przy tym deputowany wskazał na to, że „dla Ukrainy czerwony sztandar nie kojarzy się z faktem zwycięstwa, a raczej z faktem represji Związku Radzieckiego”. „Przyjęcie ustawy w Radzie Najwyższej miało charakter prowokacyjny, który popychał do podobnych działań” - zaznaczył Czornowił.
Według słów polityka, Prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi „nie zabrakło rozsądku” nie podpisywać tej ustawy. „Ale rozdmuchiwanie sytuacji wtedy miało miejsce” - konstatował Czornowił.
Równocześnie polityk wskazał na radykalne nastroje Wszechukraińskiego Związku „Swoboda” w Dniu Zwycięstwa. „Z innej strony ta sama siła polityczna, Wszechukraiński Związek „Swoboda” we Lwowie szukał sposobów na demonstrację swojej ultraradykalności” – dodał polityk.