Deputowany: Oświadczenie Miedwiediewa to surowa presja Rosji na Ukrainie
Oświadczenie Prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, w którym on oskarżył Wiktora Juszczenkę w antyrosyjskie nastroje, jest politycznym krokiem, który demonstruje surową presję Rosji na Ukrainie. O tym powiedział deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, członek rady politycznej "Naszej Ukrainy" Andrij Parubij - poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym deputowanego.
"W przeddzień wyborów prezydenckich na Ukrainie Rosja pragnie przywieść do władzy w naszym państwie ludzi, lojalnych do Kremla. W przeciwnym razie Rosja będzie niezwykle ostro zachowywać się w stosunku do Ukrainy, jak to było w ciągu ostatnich lat" - jest przekonany Parubij.
Według jego słów, Prezydent Wiktor Juszczenko okazał się jedynym politykiem na Ukrainie, który potrafił stawiać opór atakom Kremla w różnych zakresach - gospodarczym, informacyjnym, politycznym, dyplomatycznym.
"Nasz Prezydent nie pozwolił zrealizować zamiarów Moskwy - przekształcić Ukrainę na swoją kolonię. Dla Kremla Juszczenko jest tą figurą, która najaktywniej broni ukraińskich interesów państwowych. Dlatego w przeddzień wyborów prezydenckich na Ukrainie Moskwa musi skierować wszystkie swoje wysiłki na to, żeby przeprowadzać kolejny informacyjny atak przeciw Prezydentowi Ukrainy" - akcentował deputowany.
On podkreślił, że taka strategia Rosji jest błędna. "Kiedy Ukraińcy odczuwają jakiś zewnętrzny wpływ, ich pozycja staje się radykalnie przeciwna - zapewnił Parubij. - To w dużym stopniu doprowadziło do tego, że w 2004 roku kandydat Partii Regionów Wiktor Janukowycz, który cieszył się poparciem kierownictwa Kremla, przegrał w prezydenckim wyścigu".
"Tak samo skończy się dzisiejsza polityka Kremla, który stara się mówić z Ukrainą z pozycji siły" - uważa "naszoukrainiec".