Deputowany: Przedsiębiorcy wywalczą powtórne wybory prezydenta i parlamentu
„Będziemy wspierać przedsiębiorców do logicznego zakończenia ich akcji. Rozdzielamy wszystkie ich wymagania – prezydenckie weto wobec Kodeksu Podatkowego i organizację ogólnonarodowego referendum w sprawie przedterminowych wyborów Rady Najwyższej i prezydenta Ukrainy” – oświadczył deputowany do parlamentu Andrij Szkil, komentując strajk przedstawicieli małego i średniego biznesu 22 i 23 listopada, spowodowany przyjęciem nowego Kodeksu Podatkowego.
O tym ZAXID.NET poinformowało biuro prasowe polityka.
"Ludzie, którzy stoją dziś na placu Niepodległości, to prawdziwi bohaterowie, to przyszłość naszej Ukrainy, właśnie w tym środowisku muszą pojawić się nowi liderzy państwa" - zauważył Andrij Szkil. "Tutaj, na majdanie spędziłem dziś noc, było mi niezwykle ciekawie rozmawiać z tymi ludźmi. Przecież wszyscy mają wyższe wykształcenie – to medycy, oświatowcy, inżynierzy, którzy na początku lat 90. musieli rzucić pracę, żeby nakarmić swoją rodzinę. Wszyscy ci ludzie są aktywni, wykształceni, inteligentni, przedsiębiorczy, z wyraźną pozycją życiową, dlatego właśnie oni powinni stanąć na czele - i już w istocie stanęli na czele - ruchu dla dymisji Janukowycza i rozwiązania dzisiejszej Rady Najwyższej" - powiedział deputowany.
Jak zaznaczył polityk, nie ma żadnych wątpliwosci, że aktywiści potrafią zebrać 3 mln podpisów ukraińskich obywateli, aby przeprowadzić powszechne referendum w sprawie powtórnych wyborów prezydenta i Rady Najwyższej.
"To bardzo charakterystyczne, że w te dni Janukowycz znajduje się w Brukseli, Azarow w Afryce, Łytwyn na Węgrzech, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Bohatyriowa w Polsce, oni nie mają nic do powiedzenia swojemu narodowi, dlatego naród – mam nadzieję - powie zamiast nich. I powie bardzo szybko" - zaznaczył Andrij Szkil.
"Milicja i egzekutorzy sądowi nie mogli rozgonić akcji protestu na Majdanie Niepodległości. Dlatego dziś Majdan jest jeszcze bardziej liczny, niż wczoraj. Według szacunków milicji, wczoraj na Majdanie Niepodległości zebrało się blisko 12 tysięcy przedsiębiorców, którzy zjechali się do Kijowa z całej Ukrainy. Jak wiemy, dziś do Kijowa przyjechali wszyscy ci, kogo nie wpuszczano tu wczoraj, w szczególności autobusy z przedsiębiorcami z Odessy, innych wschodnich regionów kraju. I jeśli będzie taka potrzeba, do stolicy przyjedzie jeszcze więcej ludzi, którzy codziennie ciężko pracują, aby nakarmić swoje rodziny" – mówi deputowany.