Dużo zrobiliśmy dla zaakceptowania UPA przez Rosjan, - współwłaściciel „Kryjówki”
Współwłaściciel sieci konceptualnych restauracji autorskich „!Fest” Andrij Chudo jest przekonany, że dzięki restauracji „Kryjówka” dużo zrobiono dla porozumienia między Rosjanami i Ukraińcami w sprawie stosunku do UPA.
Tak Andrij Chudo zareagował na oświadczenie deputowanego z Partii Regionów Olega Cariowa, że restaurację „Kryjówka” należy zamknąć za rozpalanie wrogości międzyetnicznej. Jednocześnie współwłaściciel restauracji przypomniał, że podobne oświadczenia robiono jeszcze kilka lat temu komuniści.
„Ale my dla porozumienia między Rosjanami i Ukraińcami wobec UPA zrobiliśmy chyba więcej, niż wszyscy ci politycy, którzy właśnie szerzą wrogość międzyetniczną. Rosjanie, wychodząc z naszej „Kryjówki” całkiem po innemu odbierają UPA, w pozytywnym sensie. Dlatego wszystkie takie oświadczenia budzą u mnie uśmiech i niezrozumienie” - powiedział Chudo w rozmowie telefonicznej ZAXID.NET .
Jednocześnie współwłaściciel sieci restauracji „!Fest” akcentował, że słowo „moskal”, które obraziło deputowanego, nie jest tożsame ze słowem „Rosjanin”.
„Jeśli on nie odbiera części koncepcji znaczy, że on nie jest naszym klientem. Niech nie chodzi do naszej restauracji, niech chodzi do restauracji partyzanckiej sławy” - powiedział Chudo.
Przypomnimy, że dziś media rozpowszechniły informację o tym, że deputowany do Rady Najwyższej z Partii Regionów Oleg Cariow skierował do Prezydenta Ukrainy i premiera Ukrainy zapytanie o tym, że restaurację „Kryjówka” we Lwowie trzeba zamknąć w związku z rozpalanie w niej międzyetnicznej wrogości. Oddzielne oburzenie u niego wywołało to, że przy wejściu do restauracji i w menu używano słowa „moskal”. „Jestem Rosjaninem, a nie moskalem” - zauważył polityk.