Janukowycz umówił się z Tymoszenko
16 lipca deputowanym Rady Najwyższej udało się przeprowadzić przedterminowe obrady parlamentu i zamknąć IV sesję Rady Najwyższej VI kadencji. Zakończyć pracę sesji i odpuścić parlamentarzystów na wakacje spikerowi Rady Najwyższej Wołodymyrowi Łytwynowi pomogli deputowani z frakcji BJuT, którzy obeszli deputowanych z Partii Regionów i zablokowali prezydium i trybunę. Wczorajszym obradom towarzyszyły liczne bójki - podaje UNIAN.
W pewnym momencie spiker oświadczył, że deputowani muszą tu i teraz porozumieć się ze sobą, bo zamknie obrady i centrum przyjęcia uchwał zostanie przeniesione z sali RN do kina "Zorianyj" - pisze "Kommersant-Ukraina". Pierwszy zastępca przewodniczącego frakcji PR Ołeksandr Jefremow dostał telefon komórkowy i zadzwonił do lidera frakcji Wiktora Janukowycza, który - według informacji „Kommersant-Ukraina” - przez cały ten czas był w biurze partii w kinie „Zorianyj” i obserwował w telewizji wszystkie wydarzenia Rady.
Wiktor Janukowycz, z kolei, rozkazał połączyć go telefonicznie z premier Julią Tymoszenko, która akurat przebywa z roboczą wizytą w Korei Południowej. Właśnie oni - premier i lider opozycji - zdecydowali wczoraj o losie sesji - odnotowuje gazeta. Deputowani w tej sytuacji okazali się zwykłymi statystami.