Kendzior: Wykluczyli mnie, bo jestem przeciw związkowi z kryminalnym klanem
- Przyczyna wykluczenia jest prosta, o czym nie mówią Tarasiuk i jego koledzy. Zostaliśmy z Iwanem Stojką wyłączeni za to, że staraliśmy się zachować LRU jako ideologiczną partię, nalegaliśmy na wznowieniu jego wpływu w społeczeństwie. O tym mówiliśmy w swoich występach, wreszcie i na ostatnim zjeździe mówiliśmy, że LRU powinien orientować się na samodzielny udział w wyborach, czy lokalnych, czy parlamentarnych - skomentował deputowany do Rady Najwyższej Jarosław Kendzior dla ZAXID.NET w dniu 26 stycznia swoje wykluczenie z Ludowego Ruchu Ukrainy.
Wśród przyczyn wykluczenia polityk również wymienił to, że on razem z Iwanem Stojką występowali kategorycznie przeciw jakiemukolwiek związkowi LRU z BJuT: - To są różne polityczne siły, LRU jest narodowo-demokratyczną partią, BJuT to nawet nie partia, to kryminalny klan. Druga przyczyna - nie weszliśmy w tę koalicję. Ta koalicja nie ma nic wspólnego z nazwą „demokratyczna i narodowa”. Od momentu jej stworzenia podjęto już tyle przeciwpaństwowych decyzji w Radzie Najwyższej, że przebywanie w tej koalicji stało się hańbą, ta koalicja stała się antyprezydencka, antypaństwowa. Ta koalicja jest przeciw Bturynowi, Wielkiemu Głodowi, językowi, OUN-UPA, ukraińskiemu państwu, to ja muszę być w tej koalicji? Lider tej koalicji wróciła z Moskwy z haniebną gazową umową, Ukraina na 10 lat trafiła w kabałę, i Tarasiuk wlazł w to bagno.