KWU: Trzeciej tury wyborów nie da się uniknąć
Przewodniczący Komitetu Wyborców Ukrainy Ołeksandr Czernenko oświadczył, że trzeciej tury wyborów prezydenckich nie da się uniknąć.
"Sytuacja będzie niełatwa, i myślę, że do trzeciej tury dojdzie, ponieważ będzie patowa sytuacja, kiedy nikt nie będzie wiedzieć na pewno, kto wszakże wygrał wybory" - powiedział w wywiadzie dla "Interfaks-Ukraina" - informuje „Ukraińska Prawda”.
"Wreszcie to potrwa kilka tygodni, dopóki nie będzie jakiejś raczej politycznej decyzji o wyjściu z sytuacji, niż prawnej" - dodał Ołeksandr Czernenko.
Jego zdaniem, druga tura wyborów odbędzie się, ale po niej będzie toczyć się ostra rywalizacja.
Czernenko jest pewny, że "w każdym razie będzie wywierana presja na Centralną Komisję Wyborczą, mogą być najbardziej radykalne scenariusze - do blokowania pracy CKW przez deputowanych, i oczywiście, będzie zaskarżenie wyników wyborów w sądzie, w którym też panuje dwuwładza".
Według słów szefa KWU, jest cały szereg możliwości cofnięcia wyników wyborów, a także falsyfikacje w poszczególnych lokalach wyborczych.
Rzeczywiście, jest zagrożenie, że kandydaci odwołają swoich członków z komisji wyborczych.
Jeśli to odbędzie się przed początkiem głosowania, to w związku z brakiem kworum wyborcze lokale nie będą mogły się otworzyć, a jeśli przed początkiem liczenia głosów, to nawet jeśli komisja dokona kalkulacji bez kworum, będą podstawy dla uznania wyborów za nieważne na drodze sądowej.
"Niebezpieczeństwo zerwania wyborów z powodu braku kworum przed początkiem głosowania albo już podczas liczenia głosów jest najbardziej realne i bardzo skuteczne" - zauważył.
Wśród możliwości falsyfikacji wyników wyborów Ołeksandr Czernenko również wymienił uszkodzenie urn wyborczych albo plomb na nich, wskutek czego karty wyborcze, znajdujące się w środku, zostaną uznane za nieważne.
Oprócz tego członkowie komisji wyborczych mogą nie podpisywać kart, które oni wydają wyborcom, by potem również uznać je za nieważne. Możliwe jest także stawienie w kartach pieczątki "ubył" koło nazwiska któregoś z kandydatów.
"To radykalne sposoby, ale poprzez takie manipulacje na poszczególnych okręgach można otrzymać realną liczbę, która mogłaby wpłynąć na ogólny wynik" - uważa szef KWU.
"Dla wielu druga tura będzie rozstrzygająca, sytuacja jest taka, że dystans między pierwszym i drugim miejscem będzie dużo mniejszy, niż w pierwszej turze, i każdy głos będzie się liczyć, w zasadzie takie rzeczy (zerwanie i falsyfikacje) są bardzo możliwe i będą stosowane" - dodał Czernenko.