Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych przygotowuje się do powodzi na zachodzie Ukrainy
W Ministerstwie Sytuacji Nadzwyczajnych zapewniają, że tegoroczne powodzi w zachodnich regionach Ukrainy, w razie ich powstania, nie spowodują tak znacznych strat, jak w zeszłym roku. Jak informuje korespondent UNIAN, o tym 27 stycznia na konferencji prasowej powiedział zastępca ministra sytuacji nadzwyczajnych Walerij Tretjakow.
Według jego słów, po zeszłorocznej katastrofalnej powodzi rząd zapowiedział szereg przedsięwzięć dla zapobiegania w przyszłości podobnym tragediom.
- W razie takiego zalewu, jak w zeszłym roku, nie poniesiemy takich skutków - zapewnił Tretjakow. Jednocześnie on dodał, że z innej strony nie może powiedzieć, że ich w ogóle nie będzie.
Zastępca ministra zwrócił uwagę na sytuację w obwodzie lwowskim, gdzie osobiście uczestniczył w likwidacji skutków powodzi, i gdzie w listopadzie 2008 roku wybudowano dwa poldery dla akumulacji wód powodziowych. Wkrótce zostanie wybudowany trzeci polder. Każdy z nich będzie przyjmował po 1,5-2 mln metrów sześciennych wody przy podniesieniu jej poziomu w rzeczkach.
Oprócz tego, Tretjakow kategorycznie sprostował zarzuty wobec braku systemu ogłaszania o klęsce żywiołowej w poszkodowanych wskutek powodzi regionach. On zapewnił, że każda osoba "wiedziała o tym, że idzie taka woda", a kiedy już ratownicy przychodzili do chat i pytali się, dlaczego ludzie się nie ewakuują, ci odpowiadali, że spodziewają się, może, ich "ominie".
Poza tym Tretjakow akcentował wyjątkową ważność uchwalenia Państwowego programu zapobiegania powodzi, który dotychczas nie jest opracowany przez Państwowy Komitet Gospodarstwa Wodnego.
Przypomnimy, w dniach 23-27 lipca 2008 r. na terytorium obwodów iwanofrankowskiego, lwowskiego, czerniowieckiego, tarnopolskiego, zakarpackiego i winnickiego stała się katastrofalna w skutkach powódź. W czasie klęski woda zalała ponad 1 tys. miejscowości, ponad 45 tys. domów mieszkalnych, prawie 64,9 tys. ha ziem uprawnych. Żywioł zniszczył 593 samochodowych i 650 pieszych mostów, rozmył 781,3 km tras samochodowych i 159,4 km wałów nadrzecznych.