Mykoła Riabczuk: Szansa stracona
Ukraiński publicysta, poeta, prozaik, tłumacz Mykoła Riabczuk w swojej książce "Ulubiony pistolet pani Simpson" za główną przyczynę pechów "pomarańczowej" rewolucji uważa to, że nie został złamany istniejący system korupcyjny. Na pytanie ZAXID.NET, czy istniała w ogóle szansa na złamanie tego systemu w ciągu jednej kadencji, Mykoła Riabczuk odpowiedział: "Wszystkiego nigdy nie da się zmienić. Ale chodziło mi o coś innego: wówczas nawet nie podejmowano takiej próby. Uważam, że bardzo dużo zależy nawet od jednego człowieka, zwłaszcza, kiedy on jest na górze i ma pełnomocnictwa, możliwości. Wreszcie jest doświadczenie, gdy jeden człowiek mógł stworzyć nieskorumpowaną instytucję, w postaci Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Ale to znaczy, że nie należy tolerować korupcji nawet wśród swoich najbliższych przyjaciół" - zaznaczył Mykoła Riabczuk.
Na pytanie, czy można oczekiwać zmian w najbliższym czasie, chociażby ze względu na wybory, publicysta odpowiedział, że nie ma takiej nadziei. "Nie sądzę, że nastaną zmiany w najbliższym czasie. Niestety, szansa zmarnowana, i teraz trzeba będzie długo hodować jakość społeczeństwa, nową wiarę, nadzieje. To potrwa kilkanaście lat. Ale należy już zaczynać, żeby to trwało kilkanaście lat" - dodał.