Polska przeprowadzi własne dochodzenie katastrofy pod Smoleńskiem
W Polsce ogłoszono stenogram rozmów pilotów polskiego samolotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia. Brat zmarłego prezydenta Polski Jarosław Kaczyński oświadczył, że nie ma całkowitego zaufania do rosyjskiego śledztwa w tej sprawie.
Ze stenogramem rejestratorów pokładowych, tak zwanych czarnych skrzynek, zapoznali się najpierw członkowie Rady Bezpieczeństwa Państwowego Polski na czele z p.o. prezydenta Bronisławem Komorowskim – informuje Radio Swoboda.
"To jest normalne i poprawne, kiedy kierownicy państwa, liderzy największych partii zapoznają się zawczasu z informacją, o której będzie wkrótce mówić cały kraj" - oświadczył Bronisław Komorowski. Brat poległego prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jarosław Kaczyński nie był jednak obecny na obradach Rady, akcentując, że nie chce korzystać z takich przywilejów. "Śledztwo muszą prowadzić Polacy. W tej sytuacji nasze śledztwo w żaden sposób nie może być kopią śledztwa moskiewskiego" - oświadczył Jarosław Kaczyński.
Be względu na 40-stronicowy stenogram, dotychczas nie wiadomo, dlaczego piloci postanowili lądować, nie wziąwszy pod uwagę złe warunki meteorologiczne - jeszcze 15 minut przed momentem katastrofy piloci porozumieli się, że, jeśli pogoda nie pozwoli, lądowania nie będzie.
Sporo fragmentów zapisu czarnych skrzynek nie dało się odczytać.