Powódź we Francji: 11 osób nie żyje
Na skutek silnych ulew na południu Francji nie żyje 11 osób, ewakuowano więzienie - relacjonują 16 czerwca francuskie media.
Największe straty ulewy, które rozpoczęły się 15 czerwca, wyrządziły wybrzeżu śródziemnomorskiemu – donosi agencja RIA "Nowosti". Według słów świadków, powódź zaczęła się gwałtownie - wiele osób nie zdążyło zareagować i obserwowało, jak błotne potoki odnoszą ich samochody - informuje UNIAN.
Według różnych szacunków, bez światła w regionie pozostaje około 200 tysięcy rodzin.
Woda zalała drogi kolejowe, połączenie między Tulonem i Nicea zamknięte do czwartku. Pasażerów, którzy utkwili na małych dworcach, ewakuowano autobusami do dużych miast.
W południe w środę ulewy ucichły. Według danych biura meteorologicznego Meteo France, nowe deszcze zapowiadają się w regionie w noc na 17 czerwca, jednak przejdą dużo szybciej i nie przyniosą takiej ilości opadów.