Putin ni razu nie potępił Stalina, – historyk
Miedwiediew coraz bardziej odstępuje od tego modelu pamięci, w którym Stalin był bohaterem. Miedwiediew robi teraz wyraźny akcent na tym, że Stalin był antybohaterem rosyjskiej pamięci, co przeczy głównemu trendowi rosyjskiej polityki, rosyjskiej historiografii – oświadczył 11 maja podczas okrągłego stołu na temat „Pamięć o Drugiej wojnie światowej” we Lwowie dyrektor Instytutu Badań Politycznych Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki, profesor Jarosław Hrycak.
„Mogę bardzo dużo krytykować rosyjską pamięć historyczną, bo widzę, gdzie są jej słabe strony” – wyjaśnił ekspert. Co do rosyjskiej pamięci, która ostatnio jest formowana przez Kreml, historyk powiedział, że istnieje istotna różnica między modelami pamięci, formowanymi przez Putina a Miedwiediewa.
„Mówią, że to przedwyborcza kampania między Putinem a Miedwiediewem. Jednak Putin ni razu nie potępił Stalina” – powiedział Jarosław Hrycak.
Historyk także akcentował, że na podstawie statystyki, dziś średnia wysokość emerytury w Federacji Rosyjskiej wynosi 3300 rubli, czyli „średnio jest to odpowiednikiem kwoty, wydawanej przez Kreml na utrzymanie jednego niemieckiego jeńca w 1941 roku”.
„Oznacza to, że dzisiaj emeryt w Rosji żyje gorzej, niż niemiecki jeniec w latach 1941-1942. Dlatego 2/3 Rosjan uważa odejście na emeryturę za katastrofę. Co może kompensować w takich warunkach to odczucie? Odczucie Wielkiego Zwycięstwa, które usprawiedliwia te wszystkie starania” – zapewnił Jarosław Hrycak.
Przypomnimy, okrągły stół „Pamięć o Drugiej wojnie światowej” z udziałem znanych ekspertów odbył się w ramach Akcji Pamięci o II wojnie światowej we Lwowie.