Rosja wtrąca się w proces wyborów na Ukrainie - wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Ostre oświadczenia prezydenta Rosji pod adres ukraińskiego kierownictwa świadczą o tym, że Moskwa stara się wtrącać w proces wyborów na Ukrainie. Taką opinię w wywiadzie dla radia „Swoboda” przedstawił wiceprezydent Europejskiego Parlamentu, polski polityk Marek Siwiec.
"Jest to początek rosyjskiej ingerencji w proces wyborów na Ukrainie. Myślę, że język polityki cesarskiej jest dobrze rozpoznawalny w Europie" - powiedział Siwiec.
Na pytanie radia „Swoboda”, kogo z kandydatów na stanowisko prezydenta Ukrainy teraz wspiera Kreml, Siwiec zauważył, że Rosja nie ujawnia swoich sympatii tak otwarcie, jak to było pięć lat temu. Europejski polityk polecił zwrócić uwagę na oświadczenia ukraińskich polityków. "Trzeba uważnie posłuchać, co mówią kandydaci na stanowisko prezydenta w Ukrainie. Nie chcę nazywać imion, ale to oczywiste” - oświadczył wiceprezydent Europejskiego Parlamentu.
Według słów Marka Siwca, teraz Unia Europejska nie ma podstaw wtrącania się w rosyjsko-ukraiński konflikt, lecz Bruksela powinna rzetelnie śledzić rozwój wydarzeń.
Przedtem dziś prezydent Federacji Rosyjskiej odłożył przybycie nowego rosyjskiego ambasadora na Ukrainę. Dmitrij Miedwiediew wyjaśnił to tym, że Kijów przestrzega "antyrosyjskiego kursu".