Tymoszenko i Janukowycz już podzielili rząd
Julia Tymoszenko pogodziła się z tym, że następnym prezydentem będzie Wiktor Janukowycz i pośpieszyła rozdzielić z nim władzę nad krajem. BJuT i Partia Regionów poprzednio umówili się o podziale kluczowych stanowisk w rządzie i związanych z nim instytucjach państwowych na długą perspektywę czasową - zawiadamia "Ukraińska prawda" z powoływaniem się na własne źródła.
Przy tym planuje się, że prezydentem zostanie Wiktor Janukowycz, a premierem Julia Tymoszenko. Porozumienia między BJuT i PR, według danych gazety, opierały się na trzech głównych zasadach:
1. Wszystkie stanowiska, które należą do zakresu wpływu prezydenta, odchodzą do Partii Regionów w osobie Wiktora Janukowycza.
Przy tym przyszła koalicja w ciągu dwóch kadencji parlamentu (VI i VII) nie ma prawa nie zatwierdzać kandydatur, zaproponowanych przez prezydenta na stanowisko prokuratora generalnego, przewodniczącego Banku Narodowego i kierownika Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
2. Wszystkie stanowiska, które nie należą do zakresu wpływu prezydenta, zostaną podzielone na dwoje między Partią Regionów i BJuT. Przy tym BJuT dodatkowo otrzymuje stanowisko premier-ministra w osobie Julii Tymoszenko.
3. Jeśli któraś ze stron inicjuje przyłączenie do związku Partii Regionów i BJuT innych politycznych sił, ona sama dzieli się z nimi swoimi fotelami.
Kluczowy schemat podziału oczywiście dotyczy Gabinetu Ministrów. Na dzień dzisiejszy w rządzie pracuje 18 ministrów, przeznaczonych uchwałą koalicji, 2 ministrów (MSZ i Ministerstwo Obrony) wybrano na podstawie przedstawienia prezydenta, dwóch wicepremierów i pierwszy wicepremier.
W nowym schemacie zaplanowano zwiększyć liczbę wiceministrów do ośmiu osób.
Również czasopismo twierdzi, że, według porozumień, żadna ze stron negocjacji nie ma prawa weta, a więc żadne nazwiska nie mogą odbierać jako kandydatury ostateczne. Również sam fakt osiągniętych porozumień dotychczas nie można uważać za potwierdzoną prawdę.