Tymoszenko oświadczyła o politycznym terrorze na Ukrainie
Lider partii politycznej "Batkiwszczyna" („Ojczyzna”) Julia Tymoszenko nazywa sytuację w Ukrainie przed wyborami "politycznym terrorem". Tymoszenko mówi, że 9 opozycyjnych partii we wspólnym oświadczeniu informowało o braku przesłanek dla przejrzystej kampanii wyborczej oraz o wielkich nadziejach na rezolucję Parlamentu Europejskiego.
O tym polityk powiedziała w wywiadzie "Deutsche Welle".
"Dla nas jest ważne, aby po analizie całej tej sytuacji Parlament Europejski po prostu powiedział, że jeśli zachowają się takie reguły, wybory nie zostaną uznane przez UE jako takie, które odbyły się uczciwie i bez naruszeń" - oświadczyła Tymoszenko.
Komentując przejście byłych deputowanych BJuT z opozycji do parlamentarnej większości, Tymoszenko powiedziała: "Na Ukrainie nie wszyscy mogą wytrzymać cios i walczyć ze strachem".
Eks-premier twierdzi, że na Ukrainie zbudowano dziś policyjne państwo, a SBU zajmuje się "politycznym terrorem".
"Zapraszają żony, mężczyzn, dzieci. Wszczynają postępowania karne, całkowicie niszczą życie ludzi. Jedyne wymaganie - wstępować do Partii Regionów" - oświadczyła lider "Batkiwszczyny".
Jednak Tymoszenko jest gotowa spotkać się z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, który już wyraził chęć spotkania się z przedstawicielami opozycji
Tymoszenko przypomniała, że domaga się tego już od 2 miesięcy i koniecznie przyjdzie.
"Myślę, że on naumyślnie przeczekał do momentu, kiedy zostały uruchomione wszystkie modele falsyfikacji, i potem już będzie spotykać się wtedy, kiedy wybory poniosą porażkę" - dodała Tymoszenko.