UE odmówiła się analizować kontrakty Tymoszenko i Pupina
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oraz kierownictwo państwa poparły inicjatywę premier Ukrainy wobec ekspertyzy gazowych kontraktów, podpisanych 19 stycznia 2009 roku. Powiedział to dziś na briefingu pełnomocnik Prezydenta Ukrainy do międzynarodowych spraw energetycznego bezpieczeństwa Bogdan Sokołowski - poinformowano ZAXID.NET w biurze prasowym prezydenta.
- Sam fakt, że istnieje inicjatywa przeprowadzenia takiej ekspertyzy, tylko cieszy nas - powiedział.
Jednocześnie Bohdan Sokołowski podkreślił, że ekspertyzę trzeba było przeprowadzać przed podpisaniem dokumentów. - Praktyka, logika i zdrowy rozsądek mówią o tym, że projekty kontraktów muszą być przeanalizowane na wszystkich możliwych ekspertowych poziomach przed podpisaniem - powiedział, dodawszy, że takiej ekspertyzy mieli dokonać najpierw ukraińscy fachowcy.
Co do oświadczenia premier-minister Julii Tymoszenko o dołączaniu do analizy kontraktów zagranicznych ekspertów, to dziś na to już zareagowała Unia Europejska, Komisja Europejska, że oni "nie są gotowi czy nie zamierzają uczestniczyć w takiej pracy".
On również pryzpomniał, że na początku stycznia br. ukraińska strona starała się przyłączyć europejskich ekspertów, żeby przeanalizować w ogóle sytuację na początku stycznia na gazowym rynku, w szczególności w sprawie udzielenia technologicznej pomocy przy przygotowaniu projektów kontraktów. - Niewątpliwie, kontrakty są wyłącznie dwustronną sprawą. Ale akurat wówczas gotowość europejskich ekspertów do pracy nad projektami dokumentów była - powiedział pełnomocnik Prezydenta.
- Dziś poważni fachowcy nie uważają przynajmniej za logiczne analizować to, co już zostało podpisane, i w zasadzie uwzględniają pozycję Prezydenta Ukrainy, że Ukraina jest pewnym partnerem w zakresie przesyłu gazu, wykonywała, wykonuje i będzie wykonywać swoje tranzytowe zobowiązania, nawet mimo to, że te zobowiązania są dla nas bardzo poważnym obciążeniem - dodał Bogdan Sokołowski.