Ukraińskie władze nie zajmują się zarobkiewiczami, - Rada do spraw Migracji
„Ukraińskimi emigrantami dziś w rządzie zajmuje się siedem ministerstw, a to oznacza, że nimi nie zajmuje się nikt” – uważa członek Rady do spraw migracji przy Gabinecie Ministrów Ukrainy Serhij Olijnyk.
„Na Ukrainie siedem ministerstw i resortów zajmuje się sprawami migracji – a, jak u nas mówią, gdzie jest siedem nianiek, dziecko nieprzypilnowane” - powiedział Serhij Olijnyk podczas międzynarodowej dyskusji „Perspektywy eurodialogu w sferze migracyjnej: udział Kościoła”, która odbyła się 24 września w Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. I. Franki.
Poza tym Serhij Olijnyk akcentował, że w ciągu ostatnich lat określenia strategicznych celi polityki migracyjnej Ukrainy nie odbyło się w związku z polityczną rywalizacją i walką różnych gałęzi władzy. To, według jego słów, spowodowało niebezpieczną zwłokę w przyjęciu życiowo ważnych norm prawodawczych i obniżenie skuteczności decyzji administracyjnych w sprawie wychodźstwa.
„Niepowodzenie już trzeciej próby zasadniczego określenia prawodawczego polityki państwowej w sferze migracji można wyjaśnić usterkami w przygotowaniu projektu ustawy, a także brakiem jego poparcia w społeczeństwie” - zaznaczył.
„Skorygować sytuację mogłoby przyłączanie do opracowania projektu koncepcji ekspertowego środowiska, a także omawianie w społeczeństwie” - uważa Serhij Olijnyk.
Zdaniem przedstawiciela Rady do spraw migracji, władza musi sprzyjać powrotowi zarobkiewiczy do domu – w szczególności, stwarzając korzystne warunki dla inwestowania na Ukrainie zarobionych przez nich za granicą środków.