W Czechach przeciwko podniesieniu progu emerytalnego strajkują kierowcy transportu miejskiego
Dziś w Czechach trwa ogólnonarodowy strajk transportowych związków zawodowych, które protestują przeciwko reformom budżetowym i podniesieniu progu emerytalnego do 65 lat przed 2030 rokiem.
Jak informuje Radio Swoboda, transport miejski nie będzie pracować w ciągu 24 godzin w Pradze, Brnie innych dużych miastach.
Strajk rozpoczął się o północy.
Przypomnimy, związki zawodowe nie są zgodne z budżetowymi reformami, zaproponowanymi przez rząd Petra Nečasa, w szczególności, z przyszłą reformą systemu emerytalnego Czech i podniesieniem progu emerytalnego do 65 lat przed 2030 rokiem.
Według informacji Koalicji Transportowych Związków Zawodowych Czech, do strajku dołączą się kolejarze, co wpłynie na międzynarodowe przewozy pasażerskie.
"Liderzy związków zawodowych uważają, że lepiej w ogóle nie przeprowadzać reform" - zironizował premier Czechom. Przy tym Petr Nečas zaznaczył, że związki zawodowe mają prawo do strajku, dla którego warto mieć szacunek nawet mimo to, że "współobywatele zostaną zakładnikami" walki związków zawodowych z rządem.
Czeski premier zaznaczył, że w niełatwej sytuacji budżetowej rząd nie zrezygnuje z zaplanowanych reform.