W sprawie śmierci Kaczyńskiego pojawiły się nowe detale
Nowy ważny detal został ujawniony w sprawie o wypadku samolotowym Tu-154 pod Smoleńskiem, w którym zginął prezydent Polski Lech Kaczyński. Polscy wojskowi nie wpuścili na pokład liniowca rosyjskiego nawigatora, który znał osobliwości portu lotniczego "Północny".
Teraz polscy śledczy ustalają, "kto konkretnie w ministerstwie kazał nie włączać w skład załogi prezydenckiego Tu-154 nawigatora z Rosji" - zawiadomił podczas konferencji prasowej prokurator wojskowy Rzeczpospolitej Polskiej Ireneusz Szeląg.
Prokurator również nie zgodził się z oświadczeniami, niby Moskwa hamuje dochodzenie katastrofy, zapewniwszy, że Rosjanie pomagają w ustaleniu okoliczności tragedii - donosi TSN.ua.
1 września do Moskwy wróciła grupa wojskowych i cywilnych ekspertów z Poski, aby kontynuować pracę wraz z kolegami z Międzynarodowego Komitetu Lotniczego. Wkrótce Polacy mają otrzymać od Rosjan nową część materiałów.
W sierpniu Warszawie przekazano 11 tomów sprawy karnej, w tym zeznania świadków i protokoły z miejsca katastrofy.