Sadowy uważa zamiar rosyjskich nacjonalistów zorganizować marsz we Lwowie za prowokację
Mer Lwowa Andrij Sadowy nazwał prowokacją zamiar partii „Russkoje Jedinstwo” przywieźć do Lwowa 9 maja kilkaset swoich członków, aby przemaszerować ulicami miasta.
Takie plany rosyjscy nacjonaliści uzasadnili tym, że władze Lwowa rzekomo zamierza zabronić obchody Dnia Zwycięstwa we Lwowie.
„Wszystko, co jest czynione w ramach prawa, jest popierane przez radę miejską. Przecież Lwów zawsze przestrzegał chrześcijańskich tradycji uczczenia poległych. Tymi osobami, które chcą prowokować starcia, mają zająć się organy ochrony porządku publicznego. Lwów z szacunkiem traktuje ofiary II wojny światowej, i nikomu nie przychodzie do głowy zakazywać uczczania pamięci zmarłych. Jednak wszyscy muszą pamiętać, że podczas tej okropnej wojny setki tysięcy mieszkańców Ukrainy Zachodniej zginęły z rąk Armii Czerwonej i radzieckich służb specjalnych.
Dlatego u lwowian głośne obchody tych wydarzeń pod czerwonymi sztandarami i prorosyjskimi hasłami budzą niejednoznaczne uczucia. I z tym należy się liczyć” - oświadczył Andrij Sadowy.
Przypomnimy, polityczna partia "Russkoje Jedinstwo" zamierza 9 maja przejść uroczystym marszem głównym ulicami Lwowa do Wzgórza Chluby, by złożyć tam kwiaty.