Zamach terrorystyczny w Bagdadzie: 147 osób nie żyje
Prezydent USA Barack Obama uważa, iż podwójny zamach terrorystyczny w Bagdadzie jest wydarzeniem rażącym - wskutek wybuchu zginęło co najmniej 147 osób, jeszcze 721 odniosło obrażenia. On odnotował, że celem tych wybuchów było "zabójstwo niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci".
Według słów szefa Białego Domu, "te wybuchy tylko demonstrują pełne nienawiści plany tych, którzy pragną zabrać irackiemu narodowi przyszłość, której jest on warty".
Jak podaje RBK-Ukraina, z dezaprobatą dla zamachu terrorystycznego w Bagdadzie wystąpił przewodniczący NATO Anders Fogh Rasmussen, a także minister sprawił zagraniczny Wielkiej Brytanii David Milibend dodał, że zamachy te "w potworny sposób przypominają o zagrożeniu ze strony ekstremistów".
Przypomnimy, według sprecyzowanych danych, na skutek podwójnego zamachu terrorystycznego w centrum Bagdadu zginęło co najmniej 147 osób, jeszcze 721 osoby odniosło obrażenia.
Dwa samochody-pułapki eksplodowały prawie jednocześnie rano 25 października w śródmieściu stolicy Iraku. Pierwszy wybuch zabrzmiał o godz. 9.30 według czasu kijowskiego przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości, drugi przed siedzibą władz irackich prowincji i gubernatora Bagdadu.
Koło dzielnicy, w której doszło do aktów terroru, znajduje się tak zwana zielona strefa - kwartał dobrze ochraniany, gdzie stoi gmach rządu Iraku i ambasada USA.
W dwóch samochodach, wysadzonych w powietrze przez ekstremistów w Bagdadzie, było blisko 1,4 tys. kg trotylu. Takich informacji udzieliła policja irackiej stolicy.