Siłowy scenariusz w Ukrainie jest niemożliwy, - kierownik SBU
Kierownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Walentyn Naływajczenko zawiadomił o niemożliwości siłowego scenariuszu. ”Stwierdzam, że siłowy scenariusz w Ukrainie jest niemożliwy. To polityczna bujda, mit, popularny wśród pewnych ukraińskich polityków z 2007 roku (z chwili wyborów przedterminowych do Rady Najwyższej)”, - zaznaczył W. Naływajczenko. O czym informuje „Ukraińska prawda”.
„Pracujemy z realnymi zagrożeniami, a nie mitycznymi. Cieszę się, że prawo określa: SBU poza polityką i nie możemy być członkami politycznych partii", - dodał on.
„Ani SBU, ani rządy ochrony porządku prawnego i inne siłowe struktury nie będą brać udział w żadnych siłowych scenariuszach. To wprost zabronione przez prawo, a bezprawne nakazy nie mogą być wykonane. Nasze zadanie - zapewnić konstytucyjny porządek w kraju i nie dopuścić rozlewu krwi”, - dodał on.
Odpowiadając na pytanie o tym, że niedawno prezydent Wiktor Juszczenko oświadczył o zagrożeniu konstytucyjnej rewolty i nie wchodzi w gestię SBU, on powiedział:
„Wchodzi tylko w tym wypadku, jeżeli w kraju spełnia się próba uzbrojonej rewolty”.
„Podkreślę: jeśli ludzie z bronią w rękach powstaną przeciw konstytucyjnemu ustrojowi, służba specjalna wtrąci się. Dla tego mamy pododdział specjalny "Alfa", bojowcy, którego są wyszkolone skutecznie i błyszcząco przeciwdziałać tym, kto niezgodnie z prawem bierze do rąk broń, żeby gwałtownie zmienić władzę”, - zaznaczył on.
"Ale do jakichkolwiek procesów politycznych nie wtrącamy się - istnieją prawne i sądowe mechanizmy i procedury rozwiązania problemów, które wynikają", - powiedział on.