Symonenko opowiedział, o czym umawiają się PR i BJuT
Lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko nalega na uchwaleniu w kraju nowej Konstytucji, która uprawomocni wybory Prezydenta w Radzie Najwyższej. Jak informuje korespondent UNIAN, o tym on powiedział wczoraj na konferencji prasowej w Doniecku.
Petro Symonenko przypomniał, że w projekcie nowej Konstytucji, zaproponowanej przez komunistów, parlament jest zobowiązany do wybierania Prezydenta.
"Zaproponowaliśmy, że parlament będzie wybierany, polityczne siły otrzymują poparcie, zawierają koalicję - wyjaśnił Petro Symonenko. - A więc niech poprzez wybranie Prezydenta w parlamencie połączymy w całości odpowiedzialność za władzę i w rękach organu prawodawczego, i w rękach wykonawczych struktur". On podkreślił, że "musimy wszystko złączyć, aby cała nasza linia pionowa władzy ponosiła odpowiedzialność”.
Oprócz tego, lider komunistów uważa, że trzeba "synchronizować w czasie odpowiedzialność, ponieważ okazuje się, że Juszczenko został wybrany na Prezydenta wcześniej, a parlament później - parlament był wybierany dla jednego programu, a Juszczenko dla drugiego".
Ale przyjąć nową Konstytucję dziś w parlamencie trudno, przyznaje Symonenko, ponieważ, według jego słów, Partia Regionów ciągle "coś dzieli z „bjutowcami". W tym samym czasie on akcentuje, że nie odstąpi od idei uchwalenia nowej Konstytucji, ponieważ wtedy na Ukrainie będą tylko jedne parlamentarne wybory, co istotnie oszczędzi państwowe pieniądze.
"Dziś w parlamencie trudno rozwiązać to zagadnienie, ale rezygnować z tej idei nie można, i ja przygotowuję grunt, żeby jutro to zagadnienie zostało rozwiązane" - powiedział lider komunistów. On bardzo żałuje, że "tego projektu Konstytucji nie podpisuje Partia Regionów, a natomiast ciągle rozmawia się z BJuT".