Izdryk: Azarow własnymi siłami stworzył dialekt
18 września w ramach Forum Wydawców odbyło się posiedzenie okrągłego stołu “Ostatnia szansa dla poetokratii? Możliwe próby wpływu artystów na współczesny proces polityczny” z udziaem Woodymyra Jeszkilewa, Jurka Izdryka i moderatora Igora Sida.
W słowie wstępnym Igor Sid pryzpomniał, że wczeniej poeci mogli wpływać na społeczeństwo, na przykładu – szestydesiatnyki.
„To, co odbywa się w kraju w polityce – to wszystko nie jest polityką, albo to polityka w bardzo specyficznej formie. Czy może w takim społeczeństwie powstawać poezja? Wydaje mi się, że właśnie w takim społeczeństwie tworzy się dobra poezja. W społeczeństwach zaawansowanych, w których dobrze zadziałała globalizacja, w takim społeczeństwie z poezją jest gorzej” - zaznaczył Wołodymyr Jeszkilew.
„Ukraińscy politycy nie są równocenni z ukraińskimi pisarzami. Na przykład Mykoła Azarow własnymi siłami stworzył dialekt” - zaznaczył podczas okrągłego stołu Jurko Izdryk. „Poeta ma wpływ na swoje audytorium, a poeta, który programuje swoje audytorium, już nie jest tak naprawdę poetą”.
Dodaje również, że wpływ mają też historycy, ale czym oni zajmują się, jeśli od 20 lat nie ma podręcznika z historii, „który podobałby się wszystkim, i Donbasu, i Krymu, i mnie, banderowcowi”.
Wołodymyr Jeszkilew przypomniał również, że jedynym skutecznym totalitarnym reżimem, który postawił na służbę poetów, poezję – był totalitaryzm Stalina.