Janukowycz zrezygnował z narady u Juszczenki
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko prowadzi naradę na temat koordynacji działań wszystkich organów władzy państwowej i sił politycznych w kryzysowych warunkach rozwoju gospodarki. W przedsięwzięciu uczestniczą premier-minister Julia Tymoszenko, przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Łytwyn oraz przewodniczący Banku Narodowego Wołodymyr Stelmach. O tym ZAXID.NET poinformowano w biurze prasowym Przewodniczącego państwa.
Zaproszony na naradę lider Partii Regionów Wiktor Janukowycz nie przyszedł, natomiast zastąpił go przedstawiciel frakcji Partii Regionów Mykoła Azarow.
W swoim słowie wstępnym Wiktor Juszczenko scharakteryzował stan ukraińskiej gospodarki i wezwał do wspólnych działań, które pozwolą skorygować sytuację w najmniej bolesny sposób.
Najpierw on zaproponował opracować wspólne działania dla wznowienia dialogu z MFW.
Szef państwa szczególnie akcentował to, że nie można upolityczniać tych problemów. "Wstrzymać wszelkie załatwianie stosunków, przestać podburzać społeczeństwo poprzez prasę, show. Bardzo często przez takie działania niszczymy szacunek dla siebie, szacunek do interesów narodowych. Odgraniczcie się od populistycznej farsy - tym żyć niemożliwie" - zaproponował Prezydent. Przy opracowaniu wspólnego programu działań on zaproponował ująć w nawiasy najbardziej drażliwe zagadnienia zewnętrznej i wewnętrznej polityki.
W tym kontekście on wezwał do wstrzymania już rozpoczętych prezydenckich kampanii wyborczych do 1 lipca 2009 roku. "Do 1 lipca proszę zatrzymać wyborczą kampanię prezydencką 2010 roku. Do 1 lipca nie powinniśmy przez polityczną niestabilność zburzać sytuację w systemie budżetu narodowego, gospodarki, inwestycji. Nie trzeba się śpieszyć. Jestem przekonany, komu należy się zwycięstwo - to do niego przyjdzie" - powiedział Prezydent, dodawszy, że najważniejsze teraz to pomóc krajowi w kryzysowy czas.
Wiktor Juszczenko zaproponował prowadzić spotkania takiego formatu na stałej podstawie każdego poniedziałku. Decyzje podczas tych spotkań będą podejmowane drogą konsensusu. "Jeśli któraś strona będzie mieć inną pozycję w tym czy innym pytaniu, zapewniam, że decyzja nie zostanie podjęta" - oświadczył Prezydent.