Mer Lwowa: Straty wyrządzone przez żywioł we Lwowie stanowią 5,9 mln hrywien
"Żywioł wyrządził Lwowowi strat na 5,9 mln hrywien. Miałem rozmowę z szefem Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Porozumieliśmy się, że połowa środków zostanie udzielona z funduszu rezerwowego budżetu obwodu, resztę będziemy przeznaczać z rezerwy budżetu miasta. Ale w każdym razie zwrócimy się do rządu o pomoc, przecież to już nie ten czas, jak w zeszłym roku, kiedy z pieniędzmi była lepsza sytuacja. Dziś każda wolna hrywna się liczy, przecież spraw jest wiele, a środków mało" - zawiadomił mer Lwowa Andrij Sadowy.
"Najbardziej ucierpiały dachy. Na dziś uszkodzono 112 dachów w mieście. Zapowiadają się złe warunki pogodowe na następne dni, dlatego należy natychmiast zaczynać prace, żeby nie było gorszych skutków. Poza tym w mieście pozostaje bez prądu 30 domów" - akcentował mer.
Według słów głowy miasta, na terytorium Lwowa huragan zawalił blisko 700 drzew, niektóre wyrwał z korzeniem.
"Ujawniono 51 uszkodzonych linii elektrycznych. Awaryjne brygady zaczęły prace, myślę, że w najbliższe 2-3 dni wieczorowe oświetlenie miasta zostanie naprawione. 10 dróg w mieście było całkowicie zablokowanych, ale ruch transportu na nich już wznowiono za 3 godziny, a za 5 godzin - ruchu transportu elektrycznego. Awaryjne służby pracowały fachowo" - powiedział Andrij Sadowy.
Przed ranem do służba dyspozytorska odebrała blisko tysiąca telefonów. Równocześnie fachowcy dzielnicowych administracji obchodzą domy. W mieście zalano 15 pomieszczeń, uszkodzono 5 latarń. Na ulicach jeszcze pozostają powalone drzewa. Jednak - obiecuje mer - za kilka dni Lwów zostanie w całości posprzątany.
"W mieście działa sztab pod kierownictwem pierwszego zastępcy mera Olega Syniutki. Miasto funkcjonuje w trybie sytuacji nadzwyczajnej, przecież synoptyki obiecują pogorszenie warunków pogodowych na następne dni" - akcentował mer.
Przypomnimy, o pomoc medyczną po wczorajszej nawałnicy zwróciło się 7 osób, 4 zostały hospitalizowane. Zagrożenia dla ich życia nie ma.