Oprócz ZSRR, Jarosław Kędzior zaliczył do krajów totalitarnych także komunistyczną Polskę
„Ukraina w XX wieku przeżyła trzy straszliwe tragedie. To Wielki Głód lat 30-ch, zniszczenie Ukraińców na ziemiach etnicznych Zakierzońskiego Kraju, do których należą grupy etniczne Chełmszczyzny, Łemkowszczyzny, Podlasia i innych terytoriów”, - uważa poseł parlamentu, przedstawiciel Bloku Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona Jarosław Kędzior. O tym informuje służba prasowa Bloku.
„Do dnia dzisiejszego dwa państwa - Ukraina i Polska - na poziomie międzypaństwowym nie potrafiły, niestety, uregulować tego problemu”, - podkreślił J. Kędzior.
„Kwestia wymuszonego przesiedlenia Ukraińców z ich etnicznych terytoriów w Polsce ma być traktowana w sposób poważny, - zaznaczył poseł. - Prezydent, rząd i Rada Najwyższa Ukrainy koniecznie mają podjąć odpowiednie decyzje, które pozwoliłyby wysiedlonym Ukraińcom i ich dzieciom otrzymać status deportowanych.
Do tego przedsięwzięcia mają być dołączone niektóre gwarancje społeczne i polityczne dla wszystkich, którzy przeżyli najbardziej straszliwe dla Ukrainy XX wieku tragedie, - podkreślił J. Kędzior. - Na przykład, weterani UPA mają mieć moralno-polityczne zadośćuczynienie, to znaczy, odpowiedni status i uznanie państwa”.
„Ukraińcy, którzy przeżyli te tragedie, mają otrzymać status społeczny osób, które ucierpiały od dwóch reżimów totalitarnych - Związku Radzieckiego oraz Polski”, - podkreślił Kędzior.