RNBO: Ukraina w niebezpieczeństwie
Ukraina i USA muszą porozumieć się o nowym formacie stosunków. Taką opinię wyraził pierwszy zastępca sekretarza Rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Wołodymyr Ohryzko.
On skomentował aktualne kwestie stanu i perspektyw rozwoju stosunków ze USA ze względu na zaplanowaną na 20-22 lipca wizytę na Ukrainie wiceprezydenta USA Joe Bidena.
“Chodzi o kontynuację bardzo głębokiego, wszechstronnego dialogu, który dziś rozwija się między Ukrainą i USA. Dzięki wysiłkom prezydenta Wiktora i MSZ, innych resortów, ten konstruktywny dialog został nasycony konkretną współpracą” - zaznaczył Ohryzko, zauważywszy, że “teraz należy prosto synchronizować zegarki, porozmawiać przede wszystkim o nowym formacie stosunków”.
Jak informuje TCH.ua, w szczególności, według jego słów, ukraińska strona chce wrócić do schematu międzypaństwowej komisji, która już istniała wcześniej (chodzi o komisję Kuczma-Gore - red.).
Po drugie, zaznaczył on, Ukrainie koniecznie musi omówić cały wachlarz kwestii z zakresu bezpieczeństwa. “Dziś Ukraina znalazła się poza strefą bezpieczeństwa. Przykrym, ale realnym faktem jest to, że pozostajemy bez żadnej osłony. Dlatego ta problematyka niewątpliwie jest niezwykle ważnym tematem dla negocjacji” - uściślił Ohryzko.
Jako trzeci priorytet on wymienił współpracę w sferze energetyki. “Dziś ten temat jest kluczowy dla wszystkich światowych graczy. Proszę sobie przypomnieć Kartę o szczególnym partnerstwie między Ukrainą i USA, tam wyraźnie napisano, że Ukraina i USA będą konsultować się i sprzyjać naprawie praktycznej współpracy w trójkącie Ukraina-UE-USA. Takie podejście jest logiczne dla rozstrzygnięcia problemów energetycznych” - powiedział polityk.
On akcentował, że ukraińska strona rozpatruje wizytę wiceprezydenta USA “jako bardzo ważne polityczne wydarzenie”.
“Zarazem to jeszcze jeden krok na drodze ku spotkaniu naszych prezydentów. Takie spotkanie niewątpliwie odbędzie się. To kwestia protokolarnych porozumień. Najważniejsze jest to, że uzgodniona linia w ukraińsko-amerykańskich stosunkach będzie się rozwijać” - uważa Wołodymyr Ohryzko.