Rosja ponosi współodpowiedzialność za śmierć Kaczyńskiego, - MSWiA Polski
Minister spraw wewnętrznych Polski Jerzy MIller uważa, że pracownicy lotniska w Smoleńsku są współodpowiedzialni za katastrofę samolotu prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego.
"Przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem prawdopodobnie są rozłożone tak, że część można przypisać stronie polskiej, a część rosyjskiej" - powiedział minister spraw wewnętrznych Polski i przewodniczący Komisji Państwowej ds. ustalenia przyczyn wypadków samolotowych Jerzy Miller – informuje TSN.
Występując z referatem w polskim Senacie o przyczynach wypadku samolotowego pod Smoleńskiem, Miller kategorycznie odrzucił oświadczenia o braku obiektywności w przygotowanym przez stronę rosyjską raportu.
Minister również zawiadomił, że dwóch polskich ekspertów, którzy słuchali zapisu rozmów w kabinie pilotów samolotu prezydenckiego, nie rozpoznały głosu szefa protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, który rzekomo znajdował się tam.
Miller dodał, że polska komisja samodzielnie odczytuje zapisy "czarnych skrzynek", których kopie na początku czerwca Polakom przekazali Rosjanie z Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego.
"Potrafimy sprawdzić, czy kopia jest kopią wierną w stosunku do oryginału " - zapewnił.
Jak informowano wcześniej, polska prokuratura uważa za prawdopodobną przyczynę wypadku samolotowego błędne dane, przekazane załodze samolotu przez dyspozytora lotniska w Smoleńsku, który 25 sekund przed tragedią potwierdził słuszność kursu, podczas gdy samolot leciał niżej.
Jednocześnie, Moskwa uważa, że katastrofę Tu-154 spowodowała niedoświadczona załoga, a także złe warunki meteorologiczne (gęsta mgła). Rosjanie również przypuścili, że fatalne działania polskich pilotów mogły być związane z obecnością postronnych osób w kabinie (według nieoficjalnych danych, to były dowódca polskich Wojsk Lotniczych Andrzej Błasik i przewodniczący protokołu dyplomatycznego MSZ Polski Mariusz Kazana).